Moja Paulinka doczekała się nowej kuchni!
Jaka była dzielna! Pilnowała tych wszystkich majstrów, speców, hydraulików.
Należał jej się za to prezent. (Poza tym były święta przecież :)
Zrobiłam dla niej taką skrzyneczkę w kuchennym klimacie.
Na jakieś pierdołki... herbatki, przyprawy, cukierki. Co kto lubi.
Na jakieś pierdołki... herbatki, przyprawy, cukierki. Co kto lubi.
Skromnie dodam, że byłam zachwycona rezultatem :D
Śliczna jest. I moja! Leżą w niej jeszcze świąteczne pierniczki :)
OdpowiedzUsuńWidzałam na własne o czy i moge tylko dodać ze nie tylko Paula jest nia oczarowana :)
OdpowiedzUsuń